Kosmetyki z apteki – w czym są lepsze od produktów z drogerii?

Preparatów, które rzekomo mają w wyraźny sposób poprawić kondycję naszej skóry czy stan naszej sylwetki jest na chwilę obecną na rynku tak wiele, że ciężko jest się połapać w tym, na jaki produkt rzeczywiście warto się skusić. Generalnie znajduje się cała masa rozmaitych wariantów środków kosmetycznych, które niestety bardzo często niewiele dają. Jak się nie dać naciągnąć na zbyt kosztowne i bublowate produkty? O tym nieco więcej poniżej.

Porównuj skład

Niekiedy zdarza się, że mocno reklamowane i silnie promowane wyroby kosmetyczne mają w swoim składzie proste składniki, które są dostępne dla każdego na wyciągnięcie ręki. Generalnie nie ma sensu w związku z tym przepłacać przykładowo za kremy wybielające, które mają rozjaśnić przebarwienia, jeżeli głównym składnikiem, na jakim preparat bazuje jest cytryna. Poza tym, nawet gdyby z czystego lenistwa i wygody wybrać krem z dodatkiem cytryny zamiast bawić się w przygotowywanie własnoręcznie zrobionych papek na bazie tego owocu, zawsze musimy być świadomi jeszcze jednej kwestii – cytryny w takim kremie jest tak niewielka domieszka, że w zasadzie nie uzyskamy żadnych rezultatów bez używania preparatu tej marki non stop. Efekty można by zobaczyć dopiero po latach, tylko po co czekać tak długo, skoro dużo bardziej spektakularne rezultaty można osiągnąć, kierując się logiką i przyrządzając maseczkę cytrynową samodzielnie? W takim specyfiku własnej roboty nie ma mowy o tym, żeby były śladowe ilości głównego dominanta czyli wspomnianej tu chociażby cytryny. Korzystamy ze znacznie większej ilości cennych i wartościowych produktów, które mają poprawić wygląd naszej twarzy, zatem pierwsze efekty będziemy mogli dostrzec po zaledwie paru zastosowaniach takich papek.

Nie daj się nabrać

Pewne problemy natury kosmetycznej nie są możliwe do zwalczenia przy zastosowaniu tradycyjnych środków kosmetycznych dostępnych w drogeriach. Dlatego też nie dajmy się naciągnąć na wszelkiego typu przekazy reklamowe czy też promocje, bowiem są one właśnie dla tak naiwnych konsumentów, którzy nie mają świadomości, że dany preparat poza tym, że ładnie pachnie, dobrze się rozprowadza i jest namiastką luksusu nic konkretnego w naszej konkretnej przypadłości nie zdziała. Mitem, który trzeba obalić w pierwszej kolejności jest popularne przeświadczenie, często powtarzane w wielu reklamach, że rozdwojone końcówki da się zlikwidować poprzez zastosowanie przeróżnych szamponów odbudowujących, odżywek oraz serum. Nie ma takiej możliwości. Jedynym sposobem na pozbycie się rozdwojonych nieestetycznie kosmyków jest po prostu ich ścięcie. Chociaż byśmy stosowali najdroższe preparaty kondycja tej części naszego włosa nie zostanie samoistnie odbudowana. Podobną ściemą jest wciskanie klientom drogeryjnych produktów kosmetycznych, które rzekomo mają zapobiegać oraz likwidować już powstałe pajączki. Naczynka, które popękały nie mogą zostać w żadnym stopniu naprawione od tak. Konieczne jest ich inwazyjne zamknięcie poprzez zastosowanie m.in. zabiegów z zakresu laseroterapii czy skleroterapii.

Apteka sprawdzonym źródłem dystrybucji

Korzystając z oferty aptecznej mamy większą pewność, że nabywając dany preparat ma on po prostu cokolwiek wspólnego z działaniem leczniczym, jakiego pacjenci często oczekują od kosmetyków drogeryjnych jednak bez powodzenia. Generalnie zwyczajny balsam do ciała będzie bazował na serii składników typowo chemicznych, które nie tylko nie przyniosą spodziewanych rezultatów kojących ale nawet wręcz przeciwnie – mogą prowadzić do bardzo dużych problemów skórnych w postaci reakcji alergicznych czy uczuleń lub podrażnień. Z produktami aptecznymi tak być nie powinno. Poza tym solidny balsam z aptecznej półki po prostu dużo lepiej działa niż przykładowo krem nawilżający z drogerii.